sobota, 26 września 2015

Rozdział 9 - Przeszłość Francesci

Weszłam do domu i pobiegłam w stronę schodów , rzuciłam się na łóżko , czuję się okropnie , nie rozumiem straciłam swoje dziedzictwo z  NIM . Jestem totalnie pojebana , mówię mu , że jestem z Diego i nic do niego nie czuję , a tu nagle pakuję mu się do łóżka , jako kolejna zabawka do kolekcji ..  Znam takich jak Leon oni nigdy się nie zmieniają . Mam na to żywy przykład mój ojciec , zostawił moją matkę , gdy dowiedział się , że jest w ciąży ... Nienawidzę facetów , którzy nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny .. Tacy jak mój ojciec to powinni się w piekle smażyć ..  A w sumie moja matka nie była lepsza ... Zostawiła mnie gdy miałam zaledwie 15 lat .. Zamieszkałam wtedy z Ludmiłą ... A moja matka , teraz znalazła sobie nowego fagasa , ja dla niej nie istnieje ..  Jeszcze do dziś pamiętam , jak wyjechała , kazała mi iść do ojca to był najgorszy okres w moim życiu.. A później rozmowa z ojcem ......

                                                         
                    Kilka lat wcześniej
- Mamo , gdzie ty jedziesz - zapytałam , gdy wróciłam ze szkoły , z pełnym plecakiem wypchanym pracami domowymi , chciałam poprosić o pomoc mamę o pomoc .. 
- Francesco wyjeżdżam do Włoch - powiedziała ze skamieniałą twarzą ... 
- To super biegnę się spakować - powiedziałam z uśmiechem na twarzy 
- Francesco ..... ty nie jedziesz - oznajmiła 
- Jak to ? - zapytałam zdziwiona 
Normalnie - powiedziała otwierając drzwi do auta .. 
- Zostawiasz mnie samą , a co z jedzeniem , pieniędzmi , na ile jedziesz? - zapytałam smutna 
- Na długo , a jeśli chodzi o kasę idź do ojca - powiedziała wsiadając do samochodu i go odpaliła .. 
- Ale mamo , nie zostawiaj mnie samej - krzyczałam dobijając się do szyby ..
- Mamo kocham cię nie dam sobie sama rady - błagałam , gdy samochód wyjechał za posesje podwórka .. - Mamo czekaj proszę .. Nie odjeżdżaj proszę , mamo nie zostawiaj mnie - krzyczałam biegnąc za samochodem , który nabierał coraz więcej siły .. Po pięciu minutach biegnięcia i stanęłam , wiedząc , że to nie ma sensu .. 

A ojciec :

- Tato mama mnie zostawiła , odjechała podobno do Włoch nie dam sobie rady - krzyknęłam rozpłakana , gdy zobaczyłam go przed blokiem jak całował się z jakąś dziewczyną na oko rok starszą odemnie .. Laska szybko odeszła .. 
- Co znowu ? - zapytał , odpychając mnie gdy chciałam go przytulić .. 
- Tato ja się boję , mama gdzieś pojechał - przerwał mi - i mam się tobą zaopiekować - dokończył a ja mu przytaknęłam .. 
- A co ja niańka ? - zapytał - Nie - odpowiedział sobie . - Idź do koleżanki - powiedział i chciał odejść . Złapałam go za rękę .. 
- Ty też mnie zostawisz ? - zapytałam ze świeczkami w oczach 
- Nie mam wobec ciebie mała żadnych zobowiązań - powiedział i odszedł .. Zostałam sama ... 

Dobra koniec tego użalania się nad sobą , nic się nie dzieję Leon napewno nic nie pamięta ,, Więc jest dobrze ...  - pomyślałam przebrałam się i zeszłam na dół do salonu .. Włączyła Tv ale nic mi nie przypadło do gustu , wyłączyłam go i w tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzmi .. Żeby to nie był Leon - błagałam w myślach .. Spojrzałam w wizjer .. Diego . Na szczęście . Otworzyłam drzwi i spojrzałam na Diego z termosem w dłoni .. - Przyniosłem rosołek - powiedział podnosząc termos - wiesz myślałem , że chorujesz , tyle wczoraj wypiłaś - rzekł i popatrzył na mnie - ale widać , że nie potrzebnie - dodał .. - To tylko z wierzchu - zaśmiałam się. - - Ciepły ? - zapytałam . - Innego bym nie przyniósł - zaśmiał się .. - To wchodź - powiedziałam uchylając szerzej drzwi .. Stanął obok drzwi , a ja go pokierowałam - na prawo .. Weszliśmy do kuchni wyjęłam z szafki dwie miski i nalałam do nich gorącej cieczy wzięłam łyżki , a Diego pomógł mi zanieść je do jadalni .. Rosół był pyszny , bardzo ... - Niebo w gębie - zaśmiałam się . - Och jaki mnie zaszczyt kopnął pannie Caugvilli smakuję mój rosół - zaczął się śmiać Diego , a ja tylko dałam mu kuksańca w bok .. - Haha - zaśmiałam się sarkastycznie ... Zjedliśmy posiłek , a ja zapytałam - Co robimy ?
- Idziemy do kina ? - zapytał .. - A na co ? - zapytałam .. - Na jakiś horror - oznajmił z uśmiechem
- Chyba raczej nie - powiedziałam dziwnie machając palcem .. - romantyczny - oznajmiłam ..
- Dobra zobaczymy co jest w kinie - odparł z szyderczym uśmiechem Diego . Wyszliśmy z domu .. Razem zgodnie ustaliliśmy , że idziemy pieszo , ponieważ od mojego domu jest tylko 15 minut spacerkiem .. Przez całą drogę Diego mnie rozszmieszał , przy nim zapomniałam o wszystkim jest wspaniałym przyjacielem ..

                                                               15 minut później
                                                                         Kino
Gdy staliśmy pod kinem dochodziliśmy się na jaki film iść , no i Diego wybrał jakiś horror romantyczny .. Przystałam na to .. Film był nawet spoko , ale Diego nie dał mi oglądać ponieważ cięgle gadał , nawijał jak katarynka ... Tak mnie zdenerwował , że jak wyszliśmy z kina się do niego nie odzywałam .. - No Fran nie fochaj się , no co ty taka .. - przerwałam mu i rzuciłam w niego popcornem krzycząc - Buu słaboooo .. - On się zaśmiał .. A ja w tym czasie skoczyłam mu na plecy .. - Tak odkupisz swoje winy nogi mnie bolą - zaśmiałam się .. - No dobra , ale ile ważysz , bo jesteś ciężka ? - zapytał ze śmiechem , za co dostał kopniaka w bok ..
Co wy tu robicie ? - zapytał ktoś , Diego obrócić się o 180 stopni ze mną na plecach i zabaczyłam tam ....

*********
Kogo zobaczyli Fran i Diego  Dowiecie się tego gdy pod tym można to nazwać rozdziałem pojawi się conajmniej 5 komów ;*** Też Was kocham xD


7 komentarzy:

  1. W ogóle pierwsza ;) A niech zgadne, spotkają Leona? Zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kogo spotkają to moja słodka tajemnica do nexta ;** I cieszę się , że sie podoba ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebista świetny ekstra i cudowny dawaj szybko nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko dawaj nexta bo to juz 6 komentarz xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe ;** Jestem trochę chora i niewiem czy dodam dziś ;** Może jutro <3

    OdpowiedzUsuń