Leon
Co ona sobie myśli jeszcze pożałuje i będzie moja myśli , że sobie ją odpuszcze to dopiero początkek . Już nie długo ją przelece ..
Francesca
Co on sobie myśli ham .. Niedojeb co on sobie wyobraża jak śmie mi grozić . On już się boje jakiegoś niedojeba ..
Leon
Nagle weszła do mnie Violetka , taka przybłęda . Nie mogę się od niej odpędzić.
- Cześć kochanie - przywitała się i chciała dać mi buzi .
- Czego chcesz ? - zapytałem oschle , oddychając ją od siebie - i skąd masz moje klucze , bo drzwi były zamknięte . - dodałem napinając mięśnie ze złości .
- Aj skarbie nie denerwuj się - powiedziała uśmiechając się jak głupia .
- Oddaj klucze - syknąłem w jej stronę .
- Masz ; podała mi klucze - ale się do mnie nie odzywaj - powiedziała , a raczej wrzasnęła i wyszła trzaskając drzwiami. Parę dni mam ją z głowy - pomyślałem i poszedłem do Francesci .
Francesca
Przyszła do mnie Ludmi i Fede z Mercedes , która słodko chrapie w mojej sypialnii i z kuzynem Fede - Diego . Rozmawialiśmy i śmialiśmy sie . Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi , podeszłam do nich i spojrzałam przez wizjer - Znowu on! - powiedziałam do siebie i poszłam do salonu i szepnąłam - musicie mi pomóc ..
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>
No więc dziś coś takiego wyszło :) Mam nadzieję , że ci się podoba :) 3 komy next :*
Wrócę :*
OdpowiedzUsuńŚwietne zajebiste i genialne ♥
UsuńNormalnie koffam to opowiadanie i wciagnelam się w czytanie go XD
Dawaj szybko nexta.
Weny, weny i jeszcze raz weny XD
KC Sofie :***
Dziękuję :* cieszę się że ci się podoba :* Next prawdopodobnie jutro :*
UsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
OdpowiedzUsuń:* :*
OdpowiedzUsuń