wtorek, 8 września 2015

Rozdział szósty - Udawany chłopak

                                                        Francesca
Musicie mi pomóc - powiedziałam wbiegając do salonu , a rozgadane towarzystwo ucichło i spojrzało na mnie . 
- W czym mamy ci pomóc ? - zapytała Ludmi .
- Natręt tu jest - powiedziałam niegrzecznie wskazując palcem drzwi .
- Ten z klubu ?! - zapytała zdziwiona blondynka .. Ja kiwnęłam tylko głową .. 
- Mam plan . - powiedziała po krótkich rozmyśleniach moja bff ... Wszyscy na nią uważnie spojrzeli , czekając aż wyda z siebie głos . - Może ty i Diego będziecie udawać parę , może ten Leon się odczepi ? - zaproponowała swoją propozycje . Spojrzałam na Diego , który kiwnął głową z uśmiechem .. Podbiegłam do niego i cmoknęłam go w policzek . - Jesteś najlepsza Ludmi - powiedziałam z uśmiechem . - Wiem , a teraz idź mu otworzyć bo ci  dzwonek popsuję .. - zaśmiała się , a ja podbiegłam do drzwi i otworzyłam je .. A on odrazu swoje .
- Cześć piękna ! Długo mi kazałaś na siebie czekać . - powiedział z uśmiechem . - Mogę ? - zapytał , widząc , że nie schodzę  mu z drogi . - Cześć , wiesz co mnie to obchodzi jak dla mnie mógłbyś tu stać do wieczora , ale nie jestem sama , mam przyjaciół i chłopaka w porównaniu do ciebie ... - zaśmiałam się szyderczo .. - Och , śllicznotko nie bądź taka pewna siebie - powiedział podchodząc do mnie , a ja cofałam się jednak nie na długo , ponieważ natknęłam się na ścianę . On przymiażdżył mnie swoim ciałem do ściany . Dotknął ręką mojego policzka i zmusiłbym patrzyła mu w oczy . Zatonęłam w nich . Zbliżył swoją twarz do mojej . - Już nie jesteś taka pewna siebie - szepnął uwodzicielsko , a po chwili dodał - pociągasz mnie , nawet nie wiesz jak bardzo - poczułam na swojej twarzy jego miętowy oddech . Zbliżył swoją twarz do mojej , popatrzyłam na jego usta i przygryzłam wargę , mój oddech stał się głęboki . Czułam się dziwnie , jak zabawka , bawił się mną , moimi uczuciami .. Jego usta były już praktycznie na moich . - Widzę jak na mnie działasz , nie zaprzeczysz , że jak się do ciebie zbliżam przygryzasz wargę i przyspieszasz oddech - szepnął stykając co słowo nasze usta - zamknęłam oczy . Francesca co ty robisz ? Oszalałaś ?! Powiedziałaś mu , że masz chłopaka , a teraz chcesz go pocałować ? - Nie - szepnęłam cicho i lekko odepchnęłam od siebie Leona . - Nie , w domu siedzi mój chłopak i przyjaciele , którzy czekają na mnie ... Muszę iść do nich Leon . - powiedziałam i chciałam wejść do domu . - Mogę wejść i ich poznać ? - zapytał wścibsko i nie pytając wszedł do środka . - Taa jasne - powiedziałam cicho i weszłam za nim zamykając drzwi . Szedł w kierunku salonu z którego słychać było rozmowy , a ja za nim . Wszedł do wcześniej wymienionego pomieszczenia , towarzystwo trochę się zdziwiło . 
- Hej , jestem Leon , kolega Fran - przedstawił się .
- Siema , ja jestem Federico , przyjaciel naszej kochanej włoszki  - powiedział chłopak z wysoko postawioną grzywką , przytulając mnie na co Ludmi się zaśmiała i powiedziała - Na przyjaciela trzeba sobie zasłużyć , a ja jestem jej prawdziwą psiapsióła Ludmiła - zaśmiała się  ,a z nią reszta .
Ja w tym czasie zdążyłam sobie siąść obok  Diego , a on objął mnie ramieniem . - Ja jestem Diego chłopak Fran - powiedział uśmiechnięty Diego . Leon widząc mnie i Diego w objęciach spojrzał na mnie ze zdziwienie i smutkiem ? Jednak po chwili odwrócił wzrok i zapytał się wszystkich - To o czym rozmawialiście przed moim przyjściem ? - O wsystkim , lecz głównie o związkach - powiedziała uśmiechnięta Ludmiła . - A o czym by innym - zaśmiał się na słowa blondynki .
- A ty Leon czym się interesujesz ? - zapytał się Fede . - Głównie muzyką i motocrossem - odpowiedział i tak zaczęły się męskie rozmowy . Po 30 min padło pytanie od Verdasa do Ludmi :)
- Ile jesteś już z Federico ? - Już 4 lata , a rok po ślubie . - powiedziała z uśmiechem patrząc na Federico . - A ty Fran ile jesteś z Diego ? - pytanie padło do mnie . - Ja z Diego ? -zapytałam , a on przytaknął . Nie wiedziałam co powiedzieć , ale Diego mi pomógł i powiedział - Już rok , najlepszy rok w moim życiu - powiedział patrząc na mnie i cmoknął moją dłoń , a ja się zarumieniłam . Popatrzyłam na Verdasa , znów był przybity , nic nie zrobię to on zapytał ... Patrzyliśmy na siebie chwilę , jednak odwróciłam wzrok . Nagle Fede krzyknął - Zagramy w butelkę ?? - wszyscy się zgodzili oprócz mnie . - No nie wiem . - powiedziałam niepewnie . - No weź - powiedział Fede . - No dobra - powiedziałam i poszłam po buelkę ...

*****************************
Hejjj no i 6 :) Mam nadzieję , że się podoba , trochę dłuższy niż zazwyczaj . Pisałam go na bieżąco nie mając pomysłów , więc dziwie się , że wogóle jest dość dłuższy niż zawsze jednak od dłuższego rozdziału oczekuję , większej ilości komentarzy które motywują ..  A więc 5 kom = next ;*
Powodzenia :*
Całuski
Dodo C ;)

7 komentarzy:

  1. Zgaduje, że Fran wylosuje Leona w butelce (lub on ją) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Rozdział świetny w skrócie mówiąc ♥
      Ale fajnie, że będą grać w butelkę *.*
      Nie będę przedłużać bo jestem mega zmęczona (przeszłam dzisiaj ok 20 km z poranionymi stopami, ale czego się nie robi dla klasowej integracji :)
      Tak więc rozdział świetny jak każdy.
      I czekam na nexta ;)
      KC SOFIE :***

      Usuń
  3. Sory, za dużo pisze, ale chce next xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez chce juz next taki BARDZO BARDZO BARDZO długi XD

    OdpowiedzUsuń