- Pani do pana Verdasa ? - zapytała , a mi coś mówiło to nazwisko , ale nic nie mówiąc kiwnęłam głową z szerokim uśmiechem - proszę za mną - dodała i ruszyła przodem , pewnym krokiem ruszyłam za nią , przemierzałam wiele korytarzy , ale po chwili doszliśmy do wielkich drzwi na końcu jednego z nich . Zapukała i nie pytając na zaproszenie otworzyła wielkie wrota i wpuściła mnie przodem . Popatrzyła na biurko przy którym siedział jakiś mężczyzna .
- Panie Verdas , ktoś do pana - powiedziała i wyszła z gabinetu zostawiając nas samych , Mężczyzna odwrócił się w moją stronę , wskazując na krzesło , na którym zapewne mam zająć swoje miejsce . Siadłam na nim , czując na sobie wzrok tego mężczyzny .. Zwróciłam twarz ku niemu wydawał mi się bardzo znajmy ..
- Przepraszam , że tak zawiesiłem wzrok na pani , ale przypomina mi pani kobietę , którą kochałem - odparł , a ja jedynie posłałam mu promienny uśmiech .
- Mi też pan kogoś przypomina - zaśmiałam się , a on podniósł moje cv i zaczął je czytać ..
- Francesca ? - zapytał patrząc na moje stare zdjęcie
- Leon ? - zapytałam wyraźnie mu się przyglądając ..
- Tyle lat - odparł wstając z nad biurka i mnie mocno przytulając ...
- Tęskniłam - odparła wtulając się w jego ramię
- Nawet nie wiesz jak ja tęskniłem - odparł lekko mnie puszczając ...
- Dlaczego wyjechałaś ? - zapytał siadając na sofie leżącej na przeciw biurka i poklepał miejsce obok siebie ..
- Może o tym nie rozmawiać ? - zapytała - Jak się tu znalazłeś ? - zapytałam pospiesznie ..
- Przyleciałem , tak jak ty - zaśmiał się
- Haha ale jak , czemu akurat Włochy ? - zapytałam z uśmiechem
- Nie wiem tak jakoś - odparł zakłopotany , on coś kręci
- Masz kogoś ? - zapytałam ze śmiechem
- Niee - zaśmiał się nerwowo - a ty ? - dodał
- Też nieee- odparłam , pocierając dłonie o siebie
- Szkoda , ze wyjechałaś .. Może inaczej by się to potoczyło .. - odparł smutno
- Nie uważasz , że musiałam mieć jakiś powód ? - zapytałam , ja i ten mój niewyparzony język .
- Uważam , dlatego mogłabyś mi to wytłumaczyć - powiedział skupiając na mnie swój wzrok
- A więc dostałam się ? - zapytałam zmieniając temat
- No chyba tak , ale czemu chcesz się zatrudnić na pół etapu ? - zapytał
- No tak po prostu - powiedziałam i zakładając nogę na nogę spojrzałam w stronę okna
- Mhmm - odparł - Może pójdziemy się przejść tak jak dawniej - dodał z uśmiechem
- Jasne , teraz ? - zapytałam
- No tak - zaśmiał się i wstał ruszając do drzwi - idziesz ? - zapytał widząc , że nie wstaje . Przytaknęłam mu i wstałam podchodząc do drzwi , w których mnie przepóścił , wyszliśmy z jego gabinetu ,Leon prowadził nas do wyjścia , stanął przy rejestracji . Powiedział blondynce , żeby odwołała dwa dzisiejsze spotkania i ruszyliśmy do wyjścia .
- To gdzie idziemy ? - zapytałam po chwili ciszy , czułam się jak na wagarach on od pracy , ja od opieki nad dzieckiem ..
- Zaprowadzę cię gdzieś . - odparł po chwili - ale nikt nie może wiedzieć gdzie to miejsce jest - dodał
- Nie rozumiem - powiedziałam zgodnie z prawda
- To moje prywatne miejsce , nie chcę żeby ktoś o nim wiedział - powiedział
- Czemu mi je chcesz pokazać ? - zapytałam
- Byłaś dla mnie kimś wyjątkowym - powiedział i ruszył przodem " byłam " - pomyślałam , ale już nic nie mówiłam . Szliśmy pewien kawałek , aż weszliśmy do puszczy , o której nie miałam pojęcia był to wielki las 20 minut drogi od miejsca pracy Leona . Przeszliśmy przez niego i doszliśmy do polany na której stało samotne drzewo do której zostały przywieszone dwie huśtawki .. Od razu podbiegłam do jednej z nich , a za mną szedł roześmiany Leon . Zajął miejsce obok .
- Tu jest pięknie - oznajmiłam napawając się widokiem
- Tez mi się tu podoba - odparł patrząc na mnie
- Jak znalazłeś to miejsce ? - zapytałam
- Wiesz pewnego dnia miałem dość wszystkiego , taki dołek w życiu .. I wszedłem do tego lasu idąc przed siebie , napotkałem się na to miejsce i bardzo je często odwiedzam ..- mówił cicho i spokojnie
- Cudownie - byłam zachwycona tym miejscem ..
- Teraz to jest też twoja miejscówka przed życiem - zaśmiał się - ale nikomu ani słowa . Zgoda ? - zapytał " plując " w rękę , którą skierował w moją stronę
- Zgoda - zaśmiałam się łapiąc jego dłoń . Spojrzeliśmy sobie w oczy , zbliżając nasze twarze .. Jednak przeszkodził nam w tym deszcz .. Zaczęliśmy się śmiać i uciekać do domu .. Biegliśmy dość długi kawałek , ale po ok. 15 minutach byliśmy przemoczeni do suchej nitki w domu Leona , który zrobił dla nas gorącej herbatki i przyniósł ręczniki . Siedliśmy na schodach popijając herbatę , opowiadaliśmy sobie co robiliśmy , poza najważniejszymi szczegółami ..
***********
Hej kochani !
Tak prezentuję się jedyneczka !
Mi się nawet podoba , jednak tak
happy to nie będzie w końcu pewne fakty
wyciekną i nie będzie tak kolorowo :*
Mimo wszystko mam nadzieję, że wam
przypadło do gustu to opowiadanie ;*
Mimo wszystko mam nadzieję, że wam
przypadło do gustu to opowiadanie ;*
A więc zapraszam do zakładki w której
możecie dodawać swoje pomysły do
opowiadania i to chyba na razie na tyle :*
Kocham
D.C
** 2 rozdział = 9 komów **
Pamiętaj każdy komentarz , zwykła kropka
czy uśmiechnięta buźka dużo dla mnie znaczy ;**
Pamiętaj każdy komentarz , zwykła kropka
czy uśmiechnięta buźka dużo dla mnie znaczy ;**
Super cudowny pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej
Pozdrawiam Natalia 😊
Ja się pytam dlaczego Leon powiedział, że nikogo nie ma!
OdpowiedzUsuńTo co? Po rozwodzie jest czy co?
Przeprowadził się do Włoch?
Cholera a gdzie jego żona i córka?
Coś mi tu śmierdzi i to nie jestem JA!
Rozdział boski.
Spotkanie z Fran po latach.
Oboje coś ukrywają.
Maddy ❤
O matko *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na 2 :3
Zapraszam do siebie ;3
Kocham
Całuje
Pozdrawiam ;*
Nati ♥♥♥
Jeszcze 6 komentarzy więc do roboty!
OdpowiedzUsuńRozdział fantastyczny... Brak mi słów!
LL
Swietny rozdzial trzyma w napieciu ;-) czekam na nastepny i licze ze tajemnice wyjda na jaw :-P Swietnie budujesz napiecie w swoich historiach ja musze popracowac nad swoimi ;-) pozdrawiam i zapraszam do mnie ;-) (u mnie duzo nowosci!)
OdpowiedzUsuńHej Misia juz jestem rozdział jest świetny taki hmmm trzymający w napięciu czy cis xd ♥
OdpowiedzUsuńSpotkanie Leoncesci po latach ♥
Hmmm zastanawiam się gdzie jest Diego???
I co z Vils i jej dzieckiem...
Dobra weny i czekam na nexta :)
KC Sofie :***
Cudowny.
OdpowiedzUsuńBrak słów.
Całuję
Alex
Ps. Dziękuję że zajrzałaś do mnie. Wpadaj częściej ;)
Świetny !
OdpowiedzUsuńCzemu Leon powiedział że nikogo nie ma ? Hmmm ?
Rozwiódł się czy jak ?
Uaielbiam ludzie się okłamują !!!! To takie ekstytujące :) Xd
Dzięki że wpadłaś do mnie :*
Honey
Hej
OdpowiedzUsuńTo jest mistrzostwo
Oh dear. ... zakochałam się :*
Wkrecilam się na maxaaa
Czekam na next ...ale to chyba wiadome !!
Dziękuję ze do mnie zajrzałas.
Zapraszam częściej
Mnie tu z pewnością jeszcze zobaczysz ;)
Pozdrawiam
Violetta Vilu
Jejciu troszkę sie spóźniłam ...
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, bardzo mi się podoba.
Lubię takie spotkania po latach.
Już nie mogę się doczekać 2 rozdziału.
Zapraszam do mnie na nowy rozdział Message.
Życzę weny xxxx
Świetny początek
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba
Spotkanie po latach super
Nie moge się doczekać
Zapraszam do siebie
Pierwszy rozdział mi się podoba :) Coś czuję, że chyba będę tu zaglądać częściej xD Zaraz lecę do drugiego i niecierpliwię się już, co mnie tam spotka ;) Muszę jednak przyznać, że trochę za dużo dialogów i za mało poisów xD Ale to tylko moje zdanie ;) Z doświadczenia wiem, że czytelnicy czasem wolą nawet same dialogi xD Jak mówiłam, lecę do next :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, xPainter :*
true-love-was-going-to-hurt.blogspot.com