wtorek, 13 października 2015

Rozdział 11 - Zamknięci ?

Gdy weszłam do kuchni na podłodze leżał potłuczony talerz , a cała kuchnia była pobrudzona mąką i jajkiem ? Co on znowu wykombinowali ?
- Chłopaki - krzyknęłam , gdy chcieli wyjść niezauważeni z kuchni ..  - Co to ma znaczyć ? - krzyknęłam jeszcze głośniej ..
- To jego wina - krzyknęli razem  , gdyby cała moja kuchnia nie była w jajkach i mące to bym się zaśmiała.
- Nie obchodzi mnie kogo to była wina ! Co tu się stało ?! - darłam się ..
- No bo .. Leon - zaczął Diego , ale Leon mu przerwał - co znowu.. - nie dokończył widząc mój wzrok - kontynujcie - powiedziałam zakładając ręcę na klatce piersiowej i opierając się o brudny blat ... - Leon chciał wyjąć truskawki z lodówki , a ja z zamrażarki lody , ale łokciem zrzucił jajko mi na głowe , no i ja chciałem mu oddać , a później doszła mąka - powiedział Diego opuszczając głowę - wiesz jak to jest - dodał po chwili .
- Nie niewiem jak to jest , bo nie mam aiqiu na poziomie 5 - latka . - Wy - wskazałam na nich - sprzątacie kuchnie , ja idę spać - powiedziałam ,a oni przytaknęli głowami .
- Gdzie mamy spać - zapytał Diego .
- Jeden w salonie , a drugi tu - powiedziałam wskazując na drzwi , w których jest jedno łóżko ... Skierowałam się do góry , w stronę mojego pokoju .. Odrazu skierowałam się w stronę łazienki , weszłam do wanny napawając się zapachem wanilii , mojego ulubionego olejku kojącego .. Oparłam głowę o róg wanny prostując nogi , zamknęłam oczy , z uśmiechem na twarzy odprężyłam się ... W tej ciszy słyszałam wszystko , mój wyrównany oddech , ciche tłuczenie się kogoś stóp o schody czyli ktoś wchodzi po schodach .. Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi , jednak to zignorowałam .... I zamknęłam oczy , wyciągając ręcę przed siebie jednak trudno było mi się uwolnić z piany , która sięgała mi do brody .. Nagle usłyszałam trzask otwieranych drzwi , momentalnie się podniosłam  , jednak gdy zobaczyłam Leona schowałam się w pianie ..
- Ty ... - krzyknęłam .. On nerwowo podrapał się po głowie i zamknął drzwi wchodząc do pomieszczenia ..
- Ja ... ja prze .. przepraszam - powiedział nie odrywając odemnie wzroku ..
 - Na co czekasz .. Na zbawienie ... Wyjdź - wydarłam sie wskazując mu rękę drzwi .. On oderwał odemnie wzrok i chciał wyjść , jednak drzwi nie chciały mu ustąpić ..
- Leon nie wygłupiaj się wyjdź - powiedziałam zdenerwowana woda robiła się coraz chłodniejsza , a piana maleje ..
- Ja się nie wygłupiam - powiedział ..
- Dobra zaraz pokaże ci jak to się robi ,ale odwróć się - powiedziałam ,a on odwrócił się jednak idiota stanął przy lustrze , zorientowałam się , że nie zabrałam żadnych ubrań , więc owinęłam się pierwszym ręcznikiem , drugim zawinęłam włosy w turban .. Podeszłam z uśmiechem do drzwi i pociągnęłam mocno za klamkę , przez co trzymałam ją teraz w swojej ręcę ..
- Widocznie trochę tu posiedzimy - westchnął Leon ..
- A co z Diego ? - zapytałam
- Śpi jak zabity - odparł .. - Zimno ci ? -zapytał , widząc jak się trzesę ..
- Troszkę - odpowiedziałam zgodnie z prawdą .. On zdjął z siebie bluzę , a po chwili też koszulę . Podał mi koszulę nakładając bluzę na białą koszulkę na ramiączkach .. Założyłam na siebie jego koszulę i wyjęłam z szafki majtki nakładając je , w ten oto sposób miałam strój idealny ... Podeszłam do szafki i wyjęłam z niej wino i dwa kieliszki  .. Nalewając go i podając Leonowi ..
- Nawet mocne trunki masz w łazience  - zaśmiał się Leon , opróżniając lampkę wina do dna - niegrzeczna dziewczynka - dodał , nalewając sobie wino do kieliszka ..
- Czasem trzeba się odprężyć - powiedziałam , opróżniając kieliszek ...
Po dziesięciu minutach butelka wina , była całkowicie opróżniona ..
- Masz coś jeszcze ? - zapytał Leon , podchodząc w moją stronę chwiejnym krokiem ..
- Tobie już starczy - zaśmiałam się .. Leon podszedł jeszcze bliżej ..
- Myślałaś kiedyś o nas ? - Leon kompletnie zmienił temat ..
- Leon .. - powiedziałam ..
- Czemu się nie przyznasz , że mnie kochasz ? - zapytał stając ze mną twarz w twarz .
- Leon .. Skończ ten temat . - powiedziałam i chciałam odejść , jednak on mnie pocałował ...
Pod wpływem jego rozgrzanych ust oddałam pocałunek , a po chwili na ziemi pojawiły się nasze
ubrania .


*********
I jest jedynastka ;)
Przepraszam dość długo mnie nie było napisałam to już dawno , ale poprostu nawet nie miałam czasu nacisnąć " opublikuj " . Jak się podoba ? Znowu powtórka z rozrywki , ale tym razem pociągnie za konsekwencje ;) 
Jak będzie wystarczająca ilość komentarzy pod tym postem pojawi się next ;** 
Kocham 
D.C

                                               

9 komentarzy: