środa, 26 sierpnia 2015
Rozdział 1 - dyskoteka
Rozdział 1
Dyskoteka
•Francesca•
Postanowiłam wybrać się z moją przyjaciółką Ludmilą na zakupy.O szesnastej usłyszałam dzwonek do drzwi.Poszłam otworzyć,była to Lu.
-Cześć kochana. - przywitała się
-Hej Lusia! - przytuliłyśmy się - Wejdź ja pójdę się przebrać i już idziemy. - powiedziałam i pobiegłam na górę.Ubrałam się w cieniowane,niebieskie szorty i żółtą bokserkę.Wzięłam torebkę i przyszłam do przyjaciółki.
-No to co?Idziemy. - pośpieszyła mnie blondynka
-Idziemy. - wyszłyśmy z domu,który zamknęłam na klucz i ruszyłyśmy do miasta.Po piętnastu minutach doszłyśmy do Centrum Handlowego.Ludmila rzuciła się na torebki,za to ja,w tym samym sklepie podeszłam do sukienek.W centrum byłyśmy około czterech godzin,na prawdę dużo kupiłyśmy,ponieważ było wiele przecen.Ja kupiłam dużo dodatków,bardzo dużo.Najważniejsze rzeczy,które kupiłam to żółta koronkowa sukienka,niebieska koronkowa sukienka,niebieskie szpilki na platformie,spodenki biało-niebieskie cieniowane i perfumy od christiny aguilerry. Ludmila kupiła tak dużo,że za wszystko zapłaciła niemal tysiąc.Ja zapłaciłam pięć stów.Po udanych zakupach moja przyjaciółka zauważyła wielki plakat.
"BIG PARTY SATURDAY
DYSKOTEKA W SOBOTĘ 09.08.2014 R. OD GODZINY 21 DO BIAŁEGO RANA!
NAJWIĘKSZA IMPREZA WSZECH CZASÓW!
WSTĘP WOLNY : OD 18 LAT.
WIELE ATRAKCJI,ŚWIETNA ZABAWA GWARANTOWANA!
ZAPRASZAMY KLUB PARTY OF CITY"
-Fran taka okazja nadarza się rzadko kiedy.Idziemy? - była tak podekscytowana,że wiedziałam,iż z nią nie wygram
-No...no nie wiem... - byłam niepewna pomysłu Luśki.Nie lubię takich imprez.
-Miśka no proszę,proszę,proszę,błagam cię! - prosiła błagalnym głosem
-Nie wiem...nie możesz iść sama? - powiedziałam
-No mogę,ale razem raźniej,no chodź będzie fajnie. - zachęcała
-No dobrze. - zgodziłam się,a Lu rzuciła się na mnie i zaczęła mi dziękować.
-Chodź do mnie musimy się ogarnąć do dziewiątej. - pociągnęła mnie
-No już,już. - zaśmiałam się
~~TEN SAM DZIEŃ,GODZINA 21~~
Byłyśmy już gotowe.Ja ubrałam tą niebieską sukienkę,kupioną dziś i szpilki również kupione dziś,a popsikałam się perfumami też kupionymi dziś.Luśka pożyczyła mi kolczyki - koła i pomalowała mnie na granatowo tak mocno,aż mnie oczy bolały.No,ale jak chce się być pięknym trzeba cierpieć.Blondynka była ubrana podobnie,ale na czerwono.Umalowałam ją i gdy byłyśmy odstrzelone - wyszłyśmy.
●•●•●•●•
No więc pierwszy rozdział dość krótki , ale postaram się by drugi był dłuższy :*
Buziaczki
Dodo C.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam małą nie doskonałość ale to nic wielkiego :)
OdpowiedzUsuńJeśli piszesz wypowiedzi bohaterów to pisz je od nowej linii :)
POZDRAWIAM ♥
Wiem , wiem :) Miałam mały problem i pisałam na HTML i dlatego tak pisałam :)
Usuń