- Ja chciałam tylko powiedzieć , że .. - zaczęła Laura , ale jej przerwałam - możecie mnie zostawić samą ? - zapytałam cicho .
- Tak - odparły we dwie zgodnie i opuściły mój dom . Wyciągnęłam szybko telefon i wybrałam numer mojego męża , nie wierzę , że mnie okłamał . Ma siostrę , nie rozumiem dlaczego mi tego nie powiedział , przecież ... Nie rozumiem ..
*********
- Panie Federico , ktoś do pana - powiedziała Merry , moja sekretarka ..
- Wiesz , że mam spotkanie , powiedź , że dzisiaj naprawdę nie mogę nikogo przyjąć - odparłem , nie podnosząc wzroku znad biurka , szperając w papierach ..
- Powiedzieli , że się znacie - odparła - Pan Leon i Pani .. - przerwałem jej - Wpuść ich - odparłem , a ona opuściła moje biuro ...
- Federico - odparł Leon wchodząc do środka ..
- Hej , co ty tu robisz ? - zapytałem zdziwiony z uśmiechem
- Przyprowadziłem ci kogoś - zaśmiał się ,a ja podniosłem brew pytająco .. on to od razu zrozumiał , zaklaskał w dłonie , a przez drzwi weszła ........ Lexi . Od razu do niej podbiegłem i przytuliłem z całej siły .
- Co ty tu robisz ? - zdziwiony oderwałem ją od siebie ..
- Wróciłam - odparła rozkładając ręcę i wskazując na siebie ..
- Ale jak .. ? - zapytałem patrząc na Leona .. - Rano Laura , teraz .. ?! - mówiłem jakby sam do siebie ..
- Czekaj .. czekaj , Laura wróciła ? - zapytał zdziwiony Leon , a Lexi zdziwiona spojrzała na chłopaków ..
- Ja się chyba zgubiłam , Laura gdzieś w ogóle odeszła ? - zapytała Lexi i z zaciekawieniem usiadła za moim biurkiem .
- Długa historia - odparł krótko Leon widząc moją zniesmaczoną minę . - opowiem ci później - szepnął głośno ze śmiechem ... Przewróciłem oczami ..
- Co was do mnie w ogóle sprowadza ? - zapytałem zaciekawiony
- No jak to co wy , ja , Fran , Laura , impreza , dzisiaj - mówiła półsłówkami ..
- A ty jak zawsze tylko imprezy - zaśmiał się Leon ...
- Odezwał się - zaśmiała się i walnęła go w ramię , nawet nie zauważyłem , że wstała z krzesła ..
- Ale ja z wiekiem zmądrzałem - odparł poważnie Leon .. Lexi zacisnęła usta w cienką linię , nie chcąć wybuchnąć gromkim śmiechem ..
Po chwili telefon w kieszeni zaczął mi wibrować , spojrzałem na wyświetlacz i nic nie mówiąc odebrałem ..
- Co chciałaś kochanie ? ... Co ? .. Jak ? ... Lu , ja .... - po chwili Lu się rozłączyła .. Po cholerę ona wracała , rzuciłem telefonem o ścianę chowając twarz w dłoniach ...
- Co się stało ? - zapytała zmartwiona Lex
- Laura się stała - odparłem i wyszedłem z biura udając się do domu ..
************
- Mamo , mamo , mamo - do kuchni wbiegł mój synek ciągnąc za sobą Diego , posłałam mu dyskretny uśmiech . ..
- Co się stało ? - odparłam udawając przejętą , na co Jorge się roześmiał ..
- Bo dzisiaj Lodovica mnie pocałowała - powiedział zamyślony z uśmiechem .. Zaśmiałam się ..
- No to muszę chyba porozmawiać z rodzicami Lodovici czy mogłaby w piątek po szkole cię odwiedzić ? - zapytałam z uśmiechem , a Jorge zaczął skakać z radości , jesteś najlepszą mamą na świecie ... Diego odchrząknął ,a Jorge odwrócił się w jego stronę ..
- Powiedziałem ci to już jak kupiłeś mi podwójną gałkę lodów - odparł z uśmiechem , a ja spojrałam pytająco na Diego ..
- O których mama miała się nie dowiedzieć - odparł Diego odwracając ode mnie wzrok ..
- Upss - zaśmiał się maluch ..
- Leć do pokoju i zacznij odrabiać lekcje , ja zaraz przyjdę zaraz po tym jak dam tatusiowi wykład na temat tych lodów- .. Mały przytaknął ...
- Nie bądź zła - odparł mały i ciągnąc za sobą plecak , udał się na górę .. Zarzuciłam ręce na szyje Diego , całując namiętnie ..
- Jeśli to jest kara to ja chcę więcej takich kar - zaśmiał się ..
- Tak ? - zapytałam przybliżając się do niego ..
- Mhmm - mruknął mi do ucha i obdarował je pocałunkiem ...
- No , ale tak ciekawie nie ma , a więc ty zmywasz do końca miesiąca i oczywiście sprzątasz w całym domu , pilnujesz dzisiaj małego , żeby odrobił lekcje i położył się wcześniej spać , pozwalam ci zaprosić Fede , ja wychodzę - odparłam odrywając go od siebie , a on skrzywiony przytaknął ..
- A gdzie wychodzisz ? - zapytał , a ja spojrzałam na niego spod byka ..
- Zazdrosny ? - zapytałam o mało co nie wybuchając śmiechem ...
- Może - zaśmiał się
- Głupek - odparłam i walnęłam go dość lekko [ chciałam mocniej , ale się nie udało ] w głowę ..
- Ale twój ? - zapytał ze śmiechem masując , niby , obolałe miejsce ...
- No mój , no mój - odrzekłam z westchnieniem i cmoknęłam jego usta , po chwili opuszczając kuchnie .. Wyciągnęłam z kieszeni mojego smartfona i wybrałam numer do Lusii ..
Rozmowa telefoniczna Ludmi ( Lu ) i Fran ( F )
Lu : Hej Fran coś się stało ?
F : Nie , tylko wiesz pomyślałam , że mogłybyśmy się wybrać na imprezę dzisiaj . Co ty na to ?
Lu : Wiesz nie jestem w nastroju ..
F : Tym bardziej odprężysz się .
Lu : Dziś dowiedziałam się , że mój mąż ma siostrę , o której istnieniu nie miałam pojęcia ..
F : Laura wróciła ?
Lu : Ty wiedziałaś ?
F : Lusia nie bądź zła , wiesz mi , że gdybyś wiedziała to wszystko , sama byś nie chciała wspominać o niej , nie dziw się Fede i tym bardziej nie złość się na niego i na mnie oczywiście ..
Lu : Tyle , że ja nic nie wiem ..
F : Masz może z nią jakikolwiek kontakt ?
Lu : Tak , zostawiła mi swój numer ..
F : Wyślij mi go i dzisiaj idziemy na imprezę , szykuj się .
Lu : Ale Fran ..
F : Żadnego , ale .. weź ze sobą Mechi , przecież musi poznać swoją ciocię i lepiej nie mów nic Fede ..
Lu : Czemu ?
F : Zaufaj mi ..
* Rozmowa zakończona *
**********
Staliśmy z Lexi oszołomieni tym co się stało jednak Lexi wbijając palce w moje żebra ściagnęła ,mnie na ziemię .. Spojrzałem na nią pytająco , udając focha ..
- Co to było ? - zapytała głupio
- Życie maleńka - zaśmiałem się , za co oberwałam od mojej towarzyszki ..
- Masz może numer do Francesci albo Laury ? - zapytała z przebiegłym uśmieszkiem ..
- Mam do Fran , a co ? - zapytałem
- Daj - odparła i wyciągnęła mi z kieszeni telefon ..
- A gdzie proszę ? - zapytałem łapiąc rękę z moim telefonem ..
- Poszło razem z dziękuję na spacer - wyszczerzyła do mnie zęby i odblokowała trudną dla mnie blokadę za pierwszym razem ..
- Skąd wiedziałaś ? - zapytałem patrząc na nią przebiegle ..
- To ty nie wiedziałeś ? - zapytała zdziwiona ..
- Czego ?! - popatrzyłem na nią zdziwiony ..
- Jestem Wróżbita Maciej uwięziony w ciele normalnej śmiertelniczki , która stoi teraz z kompletnym idiotą w biurze drugiego idioty , który dziś wyszedł - zaczęła z przejęciem , jednak po chwili turlała się ze śmiechu ..
- Idź ty Brutusie - zaśmiałem się na co ona spoważniała i podeszła do mnie z groźną miną po czym wybuchła ponownie śmiechem , dotknąłem momentalnie jej czoła , spojrzała na mnie zdziwiona ..
- Nie masz gorączki ? - zapytałem poważnie
- Spadaj - odparła tak samo poważnie jak ja i wywróciła oczami , wybierając numer do Fran ....
Rozmowa Fran i Lexi
- Hej Franka , to ja !
- Lexi ? Niemożliwe .
- A jednak ..
- Jakim cudem ty ??.. Przecież ..
- Innym razem o tym pogadamy , a więc dzisiaj ty , ja , idziemy na miasto ?
- Umówiłam się z Ludmiłą , żoną Fede i jej córką , no i Laurą .. Może pójdziemy razem ?
- Taa jasne .. Gdzie i kiedy ?
- Może u mnie , wyślę ci adres , a przy okazji Diego zostaję w domu i jeśli Leon chcę , bo to jego telefon tak ? Może wpaść , Fede też będzie z tego co mi wiadomo ..
- No ok , to przekaże ..
- Całusy ...
* Rozmowa zakończona *
- No i ..? -zapytał zniecierpliwiony Leon .
- Idziesz dziś z Fede do Diego - odparłam z uśmiechem i popchnęłam go w kierunku drzwi .
- Aha ? A ty ? - zapytał zdziwiony po chwili
- Idę z Fran , Lu i jej córką i oczywiście Laurą na imprezę - zaśmiałam się promiennie i ruszyłam przodem ..
********************
Witam Moich Muminków ! <3
Wiem nie było mnie dość długo
przepraszam , ale moja wena umknęła
no i oczywiście czas ! Nawet nie wiecie
ile potów wycisnęłam nad tym rozdziałem ,
który i tak jest krótki , no ale cóż , next dodam
( oczywiście spróbuję napisać ) jak będzie o
odpowiednia ilość komentarzy , może w piątek ,
albo sobotę , mam nadzieję , że nie jesteście
na mnie źli za długą nieobecność , jeszcze raz
przepraszam ! <3 Wszelkie błędy poprawię w
najbliższym czasie :*
Kocham
Wiki
Wrócę!
OdpowiedzUsuńCześć kochana!
UsuńDoczekałam się rozdziału! Jupiiii!
Dziewczyny wybierają się na imprezkę.
Leon idzie do Diego na pogaduchy hah 😂
Lodo pocałowała Jorge. Nieźle. Siostra brata😂😂😂😂
Trzymajcie mnie!
Cuuuddooowny :* ❤
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Dziękuję :*
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńNiestety nie napiszę więcej, bo mam teraz 'kryzys'. Jestem w cholerę zajęta ;-;
Cudo!
Cudo!
I jeszcze raz:
Cudo!
Czekam na następny!
Mel
Rozumiem Cię :* I dziękuję ! <3
UsuńWarto bylo czekac na taki rozdzial ;) Szykuja sie dwa wieczorki ciekawe jak sie zakoncza ;) Czekam na nexta i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHehe ;D Sama nie wiem ! ;*
UsuńHeejka!
OdpowiedzUsuńRozdział cudny *-*
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś <3
Leoś i Lexi najlepsi ^^
Szykuje się Biba
Boję się Leona, Diego i Federa w jednym domu... o.O
Jestem ciekawa jak się potoczna sprawy z Laurą..
Czekam na next! :D
Kocham <3
Buziaki :**
<33
Jestem :D
OdpowiedzUsuńRozdział cudo !
Dziewczyny na impreze chłopaki w domu, no nieźle !
Perła !
Perełka !
C.U.D.O.W.N.Y. !
Kończę bo dostałam załamania... Taka stara. Idę płakać do poduszki...
Cool me down :* W radiu :D
Dziwak ze mnie :))))
Kaczka.
Hehe ;D
UsuńDziękuję ❤
Świetny rozdział! Kocham <3
OdpowiedzUsuńTylko krótki tak troszkę, ale mam nadzieję, że szybciutko dodasz kolejny! :)
Czekam i byłabym wdzięczna gdybyś mogła informować mnie o nowych rozdziałach w zakładce SPAM na moim blogu http://forever-young--styles-fanfiction.blogspot.com/
Dziękuje i zapraszam do komentowania i śledzenia mojej twórczości! :*
Xoxo
Spróbuję i dziękuję :*
Usuń